Makijaż ślubny, komunijny robiony samemu czy u wizażystki. Co myślicie?

Jeśli dobrze pamiętacie to makijaż zawsze krążył koło mnie. Śmiesznie napisane jednak zawsze miałam z nim do czynienia. Kiedyś pracowałam jako kosmetyczka, robiłam pokazy i to bardzo często. Zawsze mówiłam, że nie lubię ich robić. No i to jest prawda. Zrobienie makijażu to bardzo trudne zdanie.

Wiem, powiecie jak to co to za problem. Ale co jest ważne? Czy kosmetyki są odpowiednie dobrane do rodzaju cery, jaką lubimy kolorystykę, czy czujemy się mocniejszych kolorach?

W świecie makijaży na Instagramie, które nie uwzględniają opadającej powieki lub zmarszczek... Można nie raz zrobić sobie krzywdę i źle wybrać makijaż.

Nie chcę powiedzieć, że są brzydkie ale jednak są bardzo przerysowane i nie każdemu pasują. Nie raz słyszałam poproszę  taki makijaż jak ta pani ma na obrazku. Klientka po porostu chce wyglądać tak jak ta pani ze zdjęcia, ale niestety to nie jest możliwe.

W dziewczyny myślą, że najlepiej pójść do wizażystki która zrobi makijaż. Jednak ja uważam, że to my znamy siebie najlepiej. Wszystkie próby na sobie dają nam odpowiedź co jest dla nas najlepsze. 

Przy wyborze dobrych kosmetyków naprawdę jesteśmy w stanie same zrobić sobie makijaż na ślub, komunię czy bierzmowanie. Gdy znajdziemy nasze pozytywne strony, to co możemy podkreślić a co nie. Poszukamy naszych kolorów metodą prób i błędów, bo tylko tak można to sprawdzić. 

Dziewczyny nie bójcie się makijaży stawiajcie na swoją oryginalność, kto powiedział, że makijaż do ślubu musi być zrobiony przez kosmetyczkę. Ciekawe ile z Was wyszło po makijażu i pędziło się szybko zmyć... Dziewczyny bądźcie odważne i róbcie makijaże do skutku.